piątek, 17 czerwca 2011

Yann Martel "Beatriz y Virgilio"

Trudno mi się pozbierać żeby napisać coś o tej książce. Yann Martel wybrał za motyw przewodni śliski temat Holokaustu. Ryzyko spore, wiele już napisano, niewiele zostało do dodania. Gdyby nie "Zycie Pi", nie spojrzałbym nawet na okładkę w księgarni. "Beatiz i Virgilio" jest do pewnego stopnia podobną opowieścią. Bohaterami są zwierzęta, jakże ludzcy oraz ich chłodni, obojętni oprawcy: ludzie. Zezwierzęceni. Po przeczytaniu historii Pi nie wiedziałem i do dziś nie mogę się zdecydować czy podróżował tratwą przez Pacyfik z tygrysem czy jednak z matką. Tym razem różnica miedzy światem ludzi i zwierząt jest jeszcze bardziej zamazana. To rozmycie powoduje niepokój podczas lektury. Porównywanie ludobójstwa do uboju zdaje się urągać zarówno ludziom jak i zwierzętom. Najbardziej wyraziste i zapadające w pamięć sceny rozgrywają się na ostatnich stronach, wzmocnione "grami dla Gustawa". Te ostatnie wyłącznie dla osób o mocnych nerwach...

środa, 8 czerwca 2011

Españistán



Krótki filmik w przystępny sposób wyjaśnia przyczyny i przebieg hiszpańskiego kryzysu. Czapki z głów przed autorem a dla Polski przestroga: jest tylko kwestią czasu, kiedy skończy się czas rozwoju gospodarczego. Upadek będzie bolesny, zwłaszcza dla tych którzy sądzą że ceny nieruchomości oraz PKB będą rosły zawsze.
Polonistan czeka tuż za rogiem...

niedziela, 5 czerwca 2011

Nagroda Príncipe de Asturias w tym roku trafiła do Leonarda Cohena.



Cieszę się że Hiszpanie w końcu docenili Leonarda Cohena i przyznali mu swoją najważniejszą nagrodę. Cohen jest tu znany przede wszystkim jako miłośnik Lorki. Zaśpiewał wiersz Lorki, córce dał na imię Lorca. Niewiele ponad to. Tym bardziej cieszy ta nagroda. Może  będzie więcej Leonarda w radiu, może będzie więcej w telewizji a może zjawi się z koncertem?

Wklejam powyżej Take this waltz Leonarda Cohena,
poniżej oryginalny tekst Pequeño vals vienés ze słowami Federico Garcii Lorki w wykonaniu Any Belén.