sobota, 18 sierpnia 2012

Jun'ichirō Tanizaki "El elogio de la sombra" (陰翳礼讃 In'ei Raisan)

Nie tak dawno wyznałem tutaj że choć spodobał mi się Tanizaki to jednak nie zachwycił. Cóż, być może zacząłem od niewłaściwego zbiorku opowiadań bo oto teraz czuję wewnętrzną potrzebę odwołania tamtych słów. Tanizaki zachwyca, przynajmniej w eseju "Pochwała cienia", wydanym po japońsku w roku 1933, po angielsku w 1977, po hiszpańsku w 1994 i po polsku w ????. Często zdarza mi się pomyśleć w trakcie lektury, że przydałoby się dobre polskie tłumaczenie. Tym razem to uczucie nie opuszczało mnie od pierwszej do ostatniej strony. "Pochwała cienia" jest próbą odpowiedzi na fundamentalne pytanie o przyczyny różnic między Wschodem i Zachodem. Według Tanizakiego podstawą tych różnic jest stosunek do światła. Na Zachodzie dominuje postawa walki z ciemnością, eliminacji cienia. Lubimy oświetlone pomieszczenia, białe ściany, błyszczące sztućce i klejnoty, przezroczyste okna, otwarte jasne przestrzenie. Wschód z kolei przystosował się do współistnienia światła i cienia. Tradycyjne domy są ocienione, przesuwane drzwi shogi pokryte papierem, cenione klejnoty matowe, ceramika i laka czarna. To tylko niektóre przykłady, jakimi posługuje się w swoim eseju Tanizaki. Nieco szokujący jest akapit poświęcony szczegółowej analizie japońskich i zachodnich toalet. Cały tekst jest krótki, ale przesycony celnymi obserwacjami autora, popartymi szeroką wiedzą i erudycją. Do wielokrotnego czytania. Co ja mówię, tego należałyby nauczyć się na pamięć!

Natsume Sōseki "Daisuke" ("Sorekara (それから)")

Kolejna mądra książka Sōsekiego. Najbardziej zadziwia mnie w jego tekstach niesamowita przenikliwość, dar przewidywania przyszłości a raczej przewidywania kierunku rozwoju społeczeństwa. Nie miejsce tutaj na rozwijanie tej myśli, tak uważam i kropka. Daisuke jest synem bogatej rodziny. Wykształcony 30 letni singiel jak powiedzielibyśmy dzisiaj. Nie ma ochoty podejmować pracy, środki na wygodne życie dostaje niezawodnie raz w miesiącu od ojca. Nie chce również podporządkować się obowiązującym normom obyczajowym i odrzuca kolejne kandydatki na żonę starannie selekcjonowane przez rodzinę. Obserwuje z wyżyn wysublimowanego lenistwa swoich przyjaciół ze studenckich czasów i ich walkę o przetrwanie. Hiraoka właśnie stracił pracę w banku po konflikcie z szefem. Terao usiłuje wyżyć z tłumaczeń w oczekiwaniu na wydanie powieści. Z drugiej strony są ojciec i starszy brat Daisuke, prowadzący dobrze prosperujące przedsiębiorstwo. Ale czy firma na pewno działa zgodnie z prawem? Egzystencja ludzi otaczających Daisuke nie jest dla niego atrakcyjna. Postanawia przekształcić nieróbstwo we własny styl życia i konsekwentnie unika podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jak należy się spodziewać, taka postawa jest niezwykle trudna do utrzymania. W końcu dochodzi do sytuacji w której nie może dłużej chować głowy w piasek. Czy wybierze wygodne życie u boku wybranej przez ojca żony czy może poszuka pracy i będzie żył na marginesie społeczeństwa u boku ukochanej kobiety, aktualnie żony Hiraoki? Każdy wybór wydaje się niewłaściwy, choćby dlatego że należy go dokonać. Czytając, do końca nie byłem pewien co postanowi Daisuke. To dla mnie kolejny dowód na mistrzostwo pióra (a może pędzelka) sensei Natsume Sōsekiego. Polubiłem Natsume od pierwszych stron "Panicza" i z każdą przeczytaną stroną utwierdzam się w przekonaniu że warto było dodać go do Ulubionych.

piątek, 10 sierpnia 2012

Anthony Strong - Canarias Jazz '12