czwartek, 24 grudnia 2009

Yoshimoto Banana "Tsugumi"

Dziś powinno być świątecznie i wigilijnie na blogu. Ponieważ powinno to właśnie dlatego nie będzie. Ciągle jestem w trakcie czytania "Tsugumi", odwlekam moment kiedy odloże ja na półkę, już przeczytaną. Smakuje swojsko, może to zaleta tłumaczenia? Dlaczego tak dużo pisze się o autorach a tak mało o tłumaczach? Zastanawiam się czy książka byłaby równie przyjazna gdyby napisano "tam i z powrotem" zamiast potocznego i lekko archaicznego już "wte i wewte". Intryguje choroba tytułowej Tsugumi. Nie mogę się opędzić od myśli ze to mukowiscydoza...

środa, 23 grudnia 2009

Ale jazda!

Miesiac temu bylem w Polsce. Przejechalem jakies 1000km, zaplacilem mandat w wysokosci 300PLN i zainkasowalem 8 punktow. Nic takiego, kazdemu moze sie zdarzyc. Dzis jednak dowiaduje sie ze policyjny radar wykonal mi sliczna fotografie i jestem kandydatem do kolejnego mandatu i kolejnych punktow. Zeby bylo zabawniej, staralem sie jak moglem jezdzic zgodnie z przepisami, przestrzegac ograniczen, zwalniac w terenie zabudowanym i zatrzymywac sie na czerwonym swietle. Nic nie pomoglo. Wniosek nasuwa sie tylko jeden: nie jezdzic do Polski. Smutne.

piątek, 18 grudnia 2009

"El que se resiste vencerá"

Uslyszalem dzis to powiedzonko i przemowilo mi do wyobrazni. Ten kto przetrzyma zwyciezy. Jedna mala uwaga: zeby przetrzymac trzeba miec rezerwy. Teraz wiec do dziela, najpierw zgromadzic rezerwy, pozniej zwyciezyc przez zasiedzenie. Prawdziwie hiszpanska strategia...

środa, 16 grudnia 2009

Zagubiony kluczyk

W czerwcu oddalem samochod do przegladu. Do serwisu. Autoryzowanego. Ktos zgubil kluczyk, dobrze ze nie samochod :)
Szukali go ponad godzine, bez skutku niestety. W koncu kierownik podjal meska decyzje. Kluczyk zostanie dorobiony na koszt firmy. Slowo stalo sie cialem juz po 2 miesiacach, ale ciagle czegos brakowalo. Aha, pilota od alarmu. Niemozliwe zeby go dorobic, alarm zamontowano w Polsce a tu jest Hiszpania wlasnie. Zapadla decyzja zeby zalozyc alarm, nowy alarm na koszt firmy. Ulzylo mi wtedy bo juz mialem dosc otwierania i zamykania kluczykiem. Nowym. Musialy jednak uplynac dodatkowe 4 miesiace i juz po pol roku od zagubienia zestawu kluczyk-pilot moge cieszyc sie znow zdalnym otwieraniem i zamykaniem drzwi. Radosc maci tylko jedna mysl: za 6 tys. km czeka kolejny przeglad...

wtorek, 15 grudnia 2009

Ami Sakurai "Koniec niewinnosci"

Ostatnio skupiam się na czytaniu dalekowschodnich autorów.
Wczoraj skończyłem książkę Ami, nie jestem pewien na ile jest odbiciem jej przeżyć a na ile fikcja literacka. Uderzyla mnie scena refleksji nad prostytucja. Po raz pierwszy przeczytalem ze kobieta moze odczuwac prawdziwa przyjemnosc podczas swiadczenia uslugi seksualnej. Po raz pierwszy kobieta napisala co czuje w takim momencie...
Poza tym książka banalna, jutro nie będę pamiętać nazwiska autorki a za tydzień tytułu.

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Dlaczego puste pudelko?

Może tłumaczenie tytułu skeczu będącego inspiracja nazwy bloga nie jest dosłowne, ale moim zdaniem oddaje jego (skeczu) sens...
Niestety adres nothingbox.blogspot.com został zajęty 4 lata temu przez jakiegoś sfrustrowanego Kanadyjczyka. Mógłbym poszukać innej nazwy. Ta jednak podoba mi się za bardzo.
Zresztą... popatrz i posłuchaj historii dwoch mozgow wedlug Marka Gungora