piątek, 21 grudnia 2012

Egzotyka po kanaryjsku.

Na pólce w Makro stoja obok siebie egzotyczne piwa: japonskie i polskie. Na zdrowie!

środa, 7 listopada 2012

Keren Ann "101"


Niezwykły, poruszający tekst.
Niepokojąca muzyka.
Kojący głos.
Hipnotyczne odliczanie.

100 and one forests
100 days to abandon
99 percent
98 minutes
97 dollars
96 men in uniform
95 faces
94 pages
93 million miles away
92 johnson solids
91 space wings
90 stable isotopes
89 bullets
88 constellations
87 acres
86 Fahrenheit degrees
85 kilometers of paved roads
84 millimeters
83 riders cold blood scene
82 bars
81 poems
80 shilling ale
79 star trek episodes
78 revolutions per minute
77 developing nations
76 trombones
75 sperms
74 guns
73 lunar eclipses
72 virgins
71 solar ecplipses
70 souls in the house of jacob
69 lives
68 beats per minute
67 counties
66 verses
65 notorious crimes
64 positions
63 years since Independence
62 destroyers
61 kings
60 seconds
59 cents
58 round trips
57 channels
56 members
55 weeks
54 edges
53 first pilots
52 white keys
51 jeans
50 gates of impurity
49 nights of meditation
48 pairs of shoes
47 wives
46 human chromosomes
45 summer rise
44 candels
43 journeys
42 lettered names
41 rounds
40 years of probation
39 lashes before Crucifixion
38 months
37 years since birth
36 hours
35 soldiers
34 horses
33 recorded miracles
32 paths of wisdom
31 equal frequency ratios
30 Celsius degrees
29 years to orbit the sun
28 grams
27 methods
26 miles
25 frames per second
24 kinds carats
23 feet below sea level
22 guitars guitarists
21 cannon shots
20 years between captor and destruction capture
19 holes
18 promises
17 unsent letters
16 kingdoms
15 minutes of fame
14 months of morphine
13 attributes of mercy
12 tribes of Israel
11 stars of Joseph
10 commandments
9 moons of Jupiter
8 individual resurrections
7 days of creation
6 sections of repetition
5 books of Moses
4 mothers
3 fathers
2 tablets of stone
1 God.

czwartek, 27 września 2012

środa, 26 września 2012

Orson Scott Card "El juego de Ender ("Gra Endera")

Ile lat temu opublikowano w odcinkach w "Fantastyce" Grę Endera? Nie pamiętam ale będzie ze  25, ćwierć wieku. Pamiętam natomiast że było to jedno z najlepszych opowiadań czytanych w tamtych czasach. Pamiętałem dojrzałą postać 6 letniego Endera, gry bojowe w warunkach nieważkości, zagrożenie ze strony kosmitów i sporo innych szczegółów. Mimo że od dawien dawna prawie nie czytam fantastyki, nie mogłem się oprzeć pomysłowi powrotu do źródeł własnego czytelnictwa. W międzyczasie Card zdążył dopisać kolejnych osiem tomów i w chwili kiedy piszę tego posta jestem na etapie trawienia siódmego. Cieszę się, że przypomniałem sobie o Enderze i poznałem jego dalsze losy. Card nie tylko ma lekkie pióro, umie też zwrócić uwagę na etyczne konsekwencje podboju kosmosu, odkrywania innych form życia. Refleksyjnie ale bez moralizatorstwa. Można czytać od lat 8 do 108.

piątek, 7 września 2012

sobota, 18 sierpnia 2012

Jun'ichirō Tanizaki "El elogio de la sombra" (陰翳礼讃 In'ei Raisan)

Nie tak dawno wyznałem tutaj że choć spodobał mi się Tanizaki to jednak nie zachwycił. Cóż, być może zacząłem od niewłaściwego zbiorku opowiadań bo oto teraz czuję wewnętrzną potrzebę odwołania tamtych słów. Tanizaki zachwyca, przynajmniej w eseju "Pochwała cienia", wydanym po japońsku w roku 1933, po angielsku w 1977, po hiszpańsku w 1994 i po polsku w ????. Często zdarza mi się pomyśleć w trakcie lektury, że przydałoby się dobre polskie tłumaczenie. Tym razem to uczucie nie opuszczało mnie od pierwszej do ostatniej strony. "Pochwała cienia" jest próbą odpowiedzi na fundamentalne pytanie o przyczyny różnic między Wschodem i Zachodem. Według Tanizakiego podstawą tych różnic jest stosunek do światła. Na Zachodzie dominuje postawa walki z ciemnością, eliminacji cienia. Lubimy oświetlone pomieszczenia, białe ściany, błyszczące sztućce i klejnoty, przezroczyste okna, otwarte jasne przestrzenie. Wschód z kolei przystosował się do współistnienia światła i cienia. Tradycyjne domy są ocienione, przesuwane drzwi shogi pokryte papierem, cenione klejnoty matowe, ceramika i laka czarna. To tylko niektóre przykłady, jakimi posługuje się w swoim eseju Tanizaki. Nieco szokujący jest akapit poświęcony szczegółowej analizie japońskich i zachodnich toalet. Cały tekst jest krótki, ale przesycony celnymi obserwacjami autora, popartymi szeroką wiedzą i erudycją. Do wielokrotnego czytania. Co ja mówię, tego należałyby nauczyć się na pamięć!

Natsume Sōseki "Daisuke" ("Sorekara (それから)")

Kolejna mądra książka Sōsekiego. Najbardziej zadziwia mnie w jego tekstach niesamowita przenikliwość, dar przewidywania przyszłości a raczej przewidywania kierunku rozwoju społeczeństwa. Nie miejsce tutaj na rozwijanie tej myśli, tak uważam i kropka. Daisuke jest synem bogatej rodziny. Wykształcony 30 letni singiel jak powiedzielibyśmy dzisiaj. Nie ma ochoty podejmować pracy, środki na wygodne życie dostaje niezawodnie raz w miesiącu od ojca. Nie chce również podporządkować się obowiązującym normom obyczajowym i odrzuca kolejne kandydatki na żonę starannie selekcjonowane przez rodzinę. Obserwuje z wyżyn wysublimowanego lenistwa swoich przyjaciół ze studenckich czasów i ich walkę o przetrwanie. Hiraoka właśnie stracił pracę w banku po konflikcie z szefem. Terao usiłuje wyżyć z tłumaczeń w oczekiwaniu na wydanie powieści. Z drugiej strony są ojciec i starszy brat Daisuke, prowadzący dobrze prosperujące przedsiębiorstwo. Ale czy firma na pewno działa zgodnie z prawem? Egzystencja ludzi otaczających Daisuke nie jest dla niego atrakcyjna. Postanawia przekształcić nieróbstwo we własny styl życia i konsekwentnie unika podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jak należy się spodziewać, taka postawa jest niezwykle trudna do utrzymania. W końcu dochodzi do sytuacji w której nie może dłużej chować głowy w piasek. Czy wybierze wygodne życie u boku wybranej przez ojca żony czy może poszuka pracy i będzie żył na marginesie społeczeństwa u boku ukochanej kobiety, aktualnie żony Hiraoki? Każdy wybór wydaje się niewłaściwy, choćby dlatego że należy go dokonać. Czytając, do końca nie byłem pewien co postanowi Daisuke. To dla mnie kolejny dowód na mistrzostwo pióra (a może pędzelka) sensei Natsume Sōsekiego. Polubiłem Natsume od pierwszych stron "Panicza" i z każdą przeczytaną stroną utwierdzam się w przekonaniu że warto było dodać go do Ulubionych.