piątek, 13 stycznia 2012

O kawie

W czwartek rano zamieściłem kawowy dowcip a później dopiero zdałem sobie sprawę z mnogości kaw w Hiszpanii. Nie mam na myśli dużej liczby gatunków na sklepowych półkach, tylko sposoby przyrządzania w barach, restauracjach, kawiarniach. Postanowiłem uporządkować własną wiedzę na temat hiszpańskiej kawy i przy okazji powiększyć zasoby internetu o jeszcze jeden punkt widzenia. Na początek drobna uwaga lingwistyczna, kawa (el café) jest rodzaju męskiego, co dobrze jest wziąć pod uwagę przy zamawianiu - (un café por favor) w odróżnieniu od rachunku, który tutaj należy do płci przeciwnej (la cuenta por favor). Niestety, beztroskie poproszenie o kawę prowadzi niechybnie do zdradliwego kelnerskiego pytania: a jaką? W tym momencie możemy wykazać się przygotowaniem do lekcji bądź totalną ignorancją. Od tego miejsca ignoranci mogą swobodnie przestać czytać

  1. Café solo - najbardziej podobna do włoskiego espresso. Mała czarna. Nieco słabsza i serwowana w nieznacznie większej objętości niż we Włoszech. Powszechnie znany akronim definiuje najważniejsze cechy café solo: Caliente, Amargo, Fuerte, Escaso (gorąca, gorzka, mocna, w niewielkiej ilości).
  2. Cortado - do małej czarnej dolewa się trochę mleka i podaje w małej szklaneczce. Całkowita objętość napoju to jakieś 3-4 małe czarne. Na półwyspie wystarczy powiedzieć cortado i już wiadomo jakie ma być, ale nie na wyspach bo tutaj należy określić czy mleko ma być normalne czy skondensowane.
  3. Cortado natural - ze zwykłym mlekiem. 
  4. Cortado leche leche - z mlekiem skondensowanym, ale wyłącznie na wyspach można powiedzieć leche leche i zostać zrozumianym. Na kontynencie mało popularne, występuje pod nazwą:
  5. Bombón - jak wyżej.
  6. Manchado - bardziej mleko z kawą niż kawa z mlekiem. Objętość jak cortado.
  7. Descafeinado - bezkofeinowa. Przynoszą filiżankę mleka i saszetkę rozpuszczalnej bezkofeinowej.
  8. Café con hielo - kawa y lodem, wcale niepodobna do znanej z Polski. Podają 2-3 kostki lodu w szklance do whisky i oddzielnie café solo w małej filiżance. Wlewamy kawę do szklanki z lodem i pijemy. A może w Polsce też tak to wygląda? Nie jestem do końca pewien.
  9. Café con leche - kawa z mlekiem. Podobna do cortado, ale z większą ilością mleka.
  10. Café americano - podobne do kawy z mlekiem ale należy się spodziewać napoju o mniejszej mocy.
  11. Barraquito - specjalność wyspiarska o wyrafinowanym składzie: mleko skondensowane, 43, kawa, zwykłe mleko, kawałeczek skórki cytrynowej, z góry posypane cynamonem. Jeśli mamy szczęście a barman zna się na rzeczy pięknie rozdzielone warstwy składników dodatkowo cieszą oko. Niestety, nie zawsze tak ładnie to wygląda i nie wszędzie dodają 43. Niektórzy uważają alkohol za dodatek całkiem extra i takie barraquito nazywają:
  12. Barraquito especial - albo nawet:
  13. Saperoco - z tą nazwą spotkałem się wyłącznie w Puerto de la Cruz i okolicach.
Uff, wiedziałem że lista będzie długa, ale nie spodziewałem się szczęśliwej trzynastki :)


Okazuje się że zapomniałem o dwóch innych rodzajach:
  • Carajillo - zabawna nazwa dla małej czarnej z łyczkiem czegoś mocniejszego.
  • Capuchino - pisownia hiszpańska, smak i skład wszystkim znany...
I to by było na tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz