Miesiac temu bylem w Polsce. Przejechalem jakies 1000km, zaplacilem mandat w wysokosci 300PLN i zainkasowalem 8 punktow. Nic takiego, kazdemu moze sie zdarzyc. Dzis jednak dowiaduje sie ze policyjny radar wykonal mi sliczna fotografie i jestem kandydatem do kolejnego mandatu i kolejnych punktow. Zeby bylo zabawniej, staralem sie jak moglem jezdzic zgodnie z przepisami, przestrzegac ograniczen, zwalniac w terenie zabudowanym i zatrzymywac sie na czerwonym swietle. Nic nie pomoglo. Wniosek nasuwa sie tylko jeden: nie jezdzic do Polski. Smutne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz