wtorek, 17 maja 2011

Kyoichi Katayama "El año de Saeko" (tytuł oryginału: "Funadomari made")

Kyoichi Katayama po raz wtóry pokazał się w Hiszpanii. Co takiego mają w sobie Japończycy, że potrafią w tak subtelny, delikatny sposób pisać? Z Katayamą spotkałem się po raz pierwszy jakieś dwa lata temu, przy okazji innej książki. Pamiętam, że chociaż nieźle napisana, nie zrobiła na mnie spodziewanego wrażenia. Oczekiwałem niezwykłej historii, na miarę wielkiego rekordu sprzedaży - ponad 3 miliony egzemplarzy w Japonii. Czegoś w rodzaju kolejnego w tej kategorii "Norwegian wood". Tymczasem ze zdziwieniem przeczytałem łzawą opowieść o miłości nastolatków ze śmiertelną chorobą w tle. Owszem ciekawe, ale skąd ten rekord? Tego nie wiem, wiem natomiast że kolejną książkę, "El año de Saeko" będę pamiętał długo. Saeko oczekuje dziecka. Swojego męża poznała przed pięciu laty, kiedy noc w noc opłakiwała nieudane małżeństwo. Shun'ichi mieszkał za ścianą, zakochał się w jej płaczu. Zgodne, spokojne i może nawet nieco nudnawe życie małżeństwa przerywa prośba siostry Saeko, Izumi. Prośba dość niezwykła. Izumi nie może mieć dzieci, usunięto jej macicę z powodu nowotworu. Saeko zgadza się i za sprawą specjalistycznych zabiegów nosi w sobie biologiczne dziecko swojej siostry i jej męża. Wraz z rozwojem ciąży, Saeko coraz bardziej czuje się matką dziecka. Balansuje na granicy między zdrowiem i chorobą psychiczną. Wystawia na ciężką próbę swój związek z Shun'ichim. Katayama po mistrzowsku przedstawił narastającą frustrację, wynikającą z niecodziennej sytuacji. Bardziej daje do zrozumienia niż opisuje. Stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Nie od dziś wiadomo, że nauka i technologia dają niewyobrażalne do niedawna możliwości. Czy naprawdę powinniśmy ze wszystkich bez wyjątku korzystać? W epoce dostępu do niemal wszystkiego, dostęp ten jest jedynie kwestią ceny dyktowanej przez wolny rynek. W macicy Saeko, pisze Katayama, jest obecny dziki kapitalizm i być może jej (Saeko) szaleństwo - a raczej jej zdrowy rozsądek - był odrzuceniem tego barbarzyństwa. Oprócz trudnych pytań jest też w powieści miejsce na piękno życia, bezwarunkową miłość i godność śmierci. Przeczytałem z przyjemnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz