Dziś mieli przylecieć znajomi z Polski. Mieli, bo nie dolecieli. Nie dolecieli bo nie sprawdzili czy przypadkiem nie zmieniła się godzina odlotu samolotu z Barcelony. Zmieniła się. Nie dolecieli na wyspę. Kupili bilety na jutro. W pierwszej chwili zdziwiłem się jak można było nie sprawdzić. W drugiej zamarzyłem żeby osiągnąć kiedyś podobny stopień beztroski. W trzeciej opisuję to. Zeby nie zapomnieć... Może jak będę duży się uda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz