poniedziałek, 28 listopada 2011

Patrick Rothfuss "El temor de un hombre sabio ("The Wise Man's Fear")



Druga odsłona historii Kvothe'a. Po przeczytaniu pierwszej w ubiegłym roku nie byłem zachwycony. Do czasu, kiedy zorientowałem się że czekam niecierpliwie na kolejny tom. Rzuciłem się na niego i pochłonąłem te 1200 stron. Fascynujące. Rozpoczynam okres długiego postu bo na tom trzeci przyjdzie pewnie poczekać kolejne 2-3 lata. Nie potrafię zdefiniować w czym tkwi siła tej powieści. Być może chodzi o samą historię, być może o sposób opowiadania a najpewniej o zręczne połączenie obydwu. Patrick Rothfuss stworzył świat zupełnie nowy, jako bazę przyjmując swobodnie wymieszanie współczesnej mentalności i postrzegania średniowiecznych realiów, doprawione zręcznie magicznym sosem. To jednak tylko tło. Najważniejsza jest opowieść: ciekawa, zgrabnie podana, pobudzająca ciekawość do granic wytrzymałości. Spójna i wielowątkowa. Zabawna i poruszająca. Tak plastyczna, że aż pozostawiająca wspomnienie przeżycia, albo co najmniej obejrzenia barwnego filmu. Teraz już nie zadaję sobie pytania czy sięgnę po ostatnią część. Właściwe pytanie brzmi: kiedy to będzie możliwe?

Kvothe jest bohaterem ballad nie tylko na stronach powieści. Jego sława dotarła do youtube a czyny sławią współcześni bardowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz