piątek, 23 września 2011

Seishi Yokomizo "El clan Inugami"

Zabawna książka. Kryminał pół żartem pół serio. Główny bohater, detektyw Kindaichi jest podobny do Sherlocka Holmesa, trochę do porucznika Colombo, może tylko odrobinę sławniejszy i sprawniejszy niż obydwaj razem wzięci. Detektyw pojawia się na scenie w związku z serią okrutnych morderstw w Bardzo Bogatej Rodzinie, liczącej na Bardzo Duży Spadek po szczęśliwym zgonie Patriarchy Rodu.
Niestety, testament został skonstruowany w sposób dziwaczny. Kto zabija i dlaczego? Jaka jest motywacja mordercy, a może morderców? Kto powinien za wszelką cenę przeżyć aby pieniądze nie przepadły? Kindaichi dedukuje z zapałem a czytelnik wraz z nim, ale każdy kolejny krok do rozwiązania tajemnicy okazuje się fałszywy. Konstrukcja książki przypomina bardziej zagadkę logiczną ze zbioru krzyżówek niż kryminalną powieść. Dla mnie główną zaletą było japońskie tło: zwyczaje i mentalność. Jak zwykle różne od europejskich, jak zwykle egzotyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz