czwartek, 20 maja 2010

Marihuana

Właśnie przeczytałem krótką notatkę w necie na temat możliwej legalizacji narkotyków w Holandii po najbliższych wyborach. Przyznam, że nigdy nie rozumiałem dlaczego narkotyki są nielegalne a papierosy i alkohol jak najbardziej. A właściwie dobrze to rozumiem i tylko dalekie od prawdy oficjalne tłumaczenia wzbudzają mój głęboki sprzeciw. Wydaje się, że holenderscy politycy niosą w sobie mniejszy od przeciętnego bagaż hipokryzji i wypowiadają się ostatnio tak: ...celem polityki antynarkotykowej państwa jest ochrona zdrowia obywateli, i zapobieganie przestępczości. Jeśli badania wykażą, że uda się to uzyskać poprzez legalizację narkotyków, to należy to uczynić. Utrzymywanie tabu w tej dziedzinie nie oznacza, że problem jest mniejszy - powiedziała Lea Bouwmeester, deputowana Parti Pracy. Wyjaśniła, że legalnie kupione narkotyki będą gwarantowały ich dobrą jakość. Nie będą sprzedawane nieletnim i cudzoziemcom (...) Były unijny komisarz i były minister spraw zagranicznych Holandii Frits Bolkestein stwierdził z kolei , że wprowadzony 40 lat temu zakaz dotyczący narkotyków, promuje przestępczość i jest szkodliwy dla zdrowia publicznego. Jego zdaniem, legalizacja pozwoli całkowicie zlikwidować gangi handlarzy narkotyków, odciąży sądy, a społeczeństwo będzie się czuło bezpieczniejsze. "Narkotyki nagle nie znikną tylko dlatego, że są nielegalne" - twierdzi Bolkestein, którego wsparła była minister zdrowia Els Borst z partii demokratycznej. (cytat z G.W.)
Po lekturze powyższego naszła mnie refleksja: kiedy nasi politycy uznają że celem ich działania powinna być ochrona zdrowia obywateli i zapobieganie przestępczości a decyzje podejmować będą na podstawie rzetelnych badań a nie osobistych przekonań? Obawiam się, że do momentu legalizacji marihuany w Polsce upłynie jeszcze sporo wody w Wiśle (oby bez przerwania wałów) a do tego czasu pieniądze podatników będą skutecznie marnowane przez dzielnych policjantów tropiących egzotyczne rośliny i ich niebacznych niebezpieczeństw hodowców. Jestem jednak przekonany, że pomysł holenderski zwycięży w przewidywalnej przyszłości również w naszym kraju. W przytoczonym powyżej cytacie nie podoba mi się jednak stwierdzenie o dobrej jakości narkotyku. Dobra jakość czyli co? Skutecznie zabija? Powinno się raczej mówić o standaryzacji, czyli określeniu ilości substancji aktywnej w gotowym produkcie.
Na koniec pragnę nadmienić że:
1. nie palę papierosów,
2. nie używam narkotyków,
3. alkohol piję okazjonalnie w ilościach niepowodujących upojenia,
4. wkurza mnie kiedy policja trwoni czas i środki szukając białego proszku czy jakiegoś zielska zamiast gonić prawdziwego przestępcę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz