niedziela, 19 lutego 2012

Winston Groom "Forrest Gump"

Wszyscy znają film z Tomem Hanksem w roli Forresta Gumpa i takiego właśnie filmowego Gumpa wyobrażałem sobie czytając książkę. Jednak Forrest literacki różni się nieco od ekranowego. Bliższy jest bardziej postaci "Rain Mana", autystycznego geniusza. Ze scenariusza filmowego wycięto potężną dawkę materiału, przygody z NASA w kosmosie i w Nowej Gwinei, turnieje szachowe, kariera zapaśnika i wiele innych. Z drugiej strony nie odnalazłem w książce spotkania z Elvisem czy biegu od oceanu do oceanu. Cóż ekran ma inne wymagania niż papier i dobrze że jedno nie wyklucza drugiego. Poza tymi drobnymi w istocie szczegółami, klimat opowieści jest zbliżony do tego co zapamiętałem z filmu. Forrest Gump nadal ma dla mnie twarz Toma Hanksa. Wesoła i przyjemna lektura, którą poleciłbym bez wahania na wakacje.

3 komentarze:

  1. wydaje mi się, że też to czytałam, prawie na pewno, ale niewiele pamiętam. Hm...A może mylę ze słyszaną w Lecie z Radiem interpretacją Malajkata? Tak czy inaczej też mi się podobało.
    pozdrawiam,
    chiara76

    OdpowiedzUsuń
  2. potworne masz teraz zasieki, dwa słowa musiałam wpisywać, próby podejmowałam dwie, jako, że pierwsze pisał chyba pijany mistrz kaligrafii, nic nie szło rozczytać, o co mu kaman;)
    chiara76
    ps. mam nadzieję, że tym razem nie każe mi wpisywać trzech słów, następnym razem czterech itd...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, mnie też męczą te zasieki, sprawdzę w opcjach co się zmieniło. Podejrzewam że to sprawka gugla, sprawującego baczną kontrolę nad naszymi poczynaniami. Co do książki, nie dziwię Ci się że nie pamiętasz, tekst jest bardzo zabawny lecz z pewnością nie wiekopomny. Jeśli kiedyś będziesz miała ochotę uśmiać się do łez, jest to niezła opcja ;)
    Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń